Objawy kiepskiego przepływomierza w 1.9 TDI PD

Jaki pisałem tutaj Falujące obroty biegu jałowego w TDI PD, pod koniec sierpnia padł mi przepływomierz (MAF) masy powietrza (czujnik oznaczony symbolem G70), który wymieniłem na odpowiednik AMMQ19641 firmy Magneti Marelli. Samochód odzyskał wigor i prawie wszystko było OK. No właśnie – prawie…

Objaw 1 – spadki obrotów na biegu jałowym

Moja radość z naprawienia samochodu zniknęła mniej więcej po tygodniu, gdy obroty na biegu jałowym zaczęły znowu falować – spadać cyklicznie poniżej 800 rpm. Działo się to od temperatury silnika wynoszącej 70ºC i całkowicie ustępowało po wyłączeniu klimatyzacji lub osiągnięciu przez silnik 90ºC. Początkowo nie powiązałem tego z przepływomierzem – bo przecież był nowy, spalanie wynosiło 6,1l/100km, nie brakowało mocy. Usterka pojawiała się sporadycznie.

Objaw 2 – mniejsza dynamika do 2100 rpm.

Po dwóch miesiącach doszedł objaw chwilowego spadku obrotów na zimnym silniku po puszczeniu pedału hamulca lub podczas postojów w korku. Do tego zaczęło mi się wydawać, że auto nie ma już takiej dynamiki jak dawniej, w zakresie 1600-2100 obr/min. Na oryginalnym przepływomierzu wystarczyło na mokrej nawierzchni wcisnąć gaz w podłogę i na 2 biegu załączało się ESP.

Objaw 3 – szarpanie podczas przyspieszania i przy ruszaniu.

Kolejną usterką było szarpanie podczas przyspieszania, najpierw delikatne, później coraz mocniejsze. Zaczęło również występować przy ruszaniu. Po pewnym czasie było to tak uciążliwe, że ruszenie z miejsca było nie lada wyzwaniem. Pomagało jedynie odłączenie wężyka podciśnienia z zaworu EGR (w takim przypadku wężyk trzeba zaślepić, np. śrubą M6). Po podłączeniu VAG’a komputer nie odczytał żadnych błędów, zostały więc logi dynamiczne i tryb Basic Setting lub wróżenie z fusów i wymiana w ciemno różnych podzespołów.

Pierwsza próba naprawy – wężyki podciśnienia i N18.

W dalszym ciągu wydawało mi się, że to nie może być wina przepływomierza – przecież kupiłem produkt firmy Magneti Marelli. Zacząłem od wymiany węży podciśnienia w oplocie – w większości aut grupy VAG z silnikami TDI są stosowane dwa rozmiary – 3,2/7mm oraz 5,5/10,5mm (średnica wewnętrzna/średnica zewnętrzna). W ASO i w większości sklepów z częściami są one dosyć drogie 12-20zł za metr bieżący, ja kupiłem w Agromie (części do maszyn rolniczych) za 6,50zł/mb – wyglądają jak oryginalne, mają mocne ścianki, nadają się do podciśnienia. Dodatkowo jeszcze w sklepie z automatyką przemysłową dokupiłem plastikowe rurki łączące wężyki – tu też są niezbędne 2 rozmiary – 3,5×1 oraz 6×1 (średnica zewnętrzna x grubość ścianki). Te pierwsze można znaleźć między osłoną a obudową filtra powietrza, te drugie są zamontowane wzdłuż ścianki komory silnika – koszt rurek jest niewielki bo za 3 metry bieżące zapłaciłem około 6 zł. Stare elementy w moim aucie miały ślady wytacia, ale bez przetarć, więc były szczelne.

Dodatkowo zdemontowałem zawór N18. Dostęp nie jest zbyt dobry – prawa strona silnika przy grodzi – warto odkręcić i odsunąć zbiornik wyrównawczy układu chłodzenia. Zawór rozłożyłem (mimo, że jest nierozbieralny), przeczyściłem dokładnie naftą (nie był jakoś specjalnie brudny) i delikatnie nasmarowałem smarem odpornym na wysoką temperaturę. Wymiana wężyków i regeneracja elektrozaworu N18 nic więc nie dała, prócz wiedzy na temat układu podciśnienia w Passacie. No i wężyki mam nowe :).

Diagnozowanie problemu, czyli VAG COM.

Wykonałem logi w trybie Basic Setting kanału 003. Test polega na ustawieniu przez sterownik 1400 obr/min i cyklicznym otwieraniu i zamykaniu zaworu EGR (co 10 sekund) przez wysterowanie elektrozaworu N18 impulsami elektrycznymi o wypełnieniu 19,9% (zawór zamknięty) i 64,5% (zawór otwarty). W tym czasie na wyświetlaczu deski rozdzielczej pojawia się komunikat ENGINE WORKSHOP, miga kontrolka świec żarowych z towarzyszącym sygnałem dźwiękowym.

Logowane parametry – tutaj są to czas, obroty silnika, wskazanie przepływomierza oraz współczynnik wysterowania EGR – są zapisywane w pliku csv. Można również przedstawić je bezpośrednio na wykresie. Podczas testu nastąpiło kilka razy zakłócenie pracy silnika. Poniżej umieściłem wykres zapisanych parametrów (z arkusza kalkulacyjnego):

Przebieg zielony to ilość zasysanego powietrza, przebieg brązowy współczynnik wysterowania elektrozaworu N18, który podciśnieniem zamyka i otwiera zawór EGR.
Widać wyraźnie, że momentami przepływomierz fałszuje pomiar, znacznie zawyżając masę zasysanego powietrza. Niedokładne wskazania powodowały większy udział gazów wydechowych, co powodowało zakłócanie pracy silnika na biegu jałowym (spaki obrotów) przy większym obciążeniu, np. przez kompresor klimatyzacji czy pompę wspomagania układu kierowniczego. Spadki obrotów podczas puszczania hamulca były spowodowane zbyt dużym udziałem gazów wydechowych w kolektorze ssącym i nagłą zmianą podciśnienia. Ewidentnym winowajcą okazał się przepływomierz.

Druga próba naprawy – wymiana przepływomietrza.

Tym razem kupiłem oryginalny BOSCH numer katalogowy 0 281 002 461 za 365zł. Po wymianie wszystkie usterki odeszły w zapomnienie, a auto stało się znacznie bardziej żwawe w niskim zakresie obrotów. W końcu. Opis wymiany krok po kroku opisałem tutaj Wymiana przepływomierza w Passacie B5 FL 1.9 TDI – mam nadzieję, że przyda się początkującym i pozwoli zaoszczędzić kilkanaście złotych na mechaniku.

Przeglądając różne fora internetowe widać, że problem przepływomierza dotyczy sporej ilości użytkowników, zarówno właścicieli diesli jak i silników benzynowych. Wiele postów opisuje problemy występujące po montażu tanich, chińskich podróbek. Ty też miałeś jakieś problemy z przepływomierzem?

136 komentarzy

Leave a Reply