Wymiana filtra powietrza w Fiacie Bravo II 1.9 Multijet

W moim obecnym samochodzie – Fiat Bravo II Multijet 1.9 8V 120km – staram się jak najwięcej czynności obsługowych wykonać sam. Po opisie wymiany filtra paliwa przyszedł czas na filtr powietrza – bardzo ważny element w turbodoładowanym silniku diesla. Wymiana zużytego wkładu nie jest tak prosta jak w Passacie, ale nadal można ją wykonać w warunach domowo-garażowych czy nawet na parkingu.

Co ile wymieniać filtr powietrza w Fiacie Bravo z silnikiem Multijet

Zgodnie z tabelą planu przeglądów okresowych, filtr powietrza należy wymieniać co 60.000km. Jest to przebieg ogromny, jak na tę część. Moim zdaniem warto to robić raz w roku, lub co 15.000km. W moim samochodzie niemieckie ASO wymieniało wkład co 25.000-30.000km.

Filtr powietrza pasujący do Fiata Bravo II 1.9 8V Multijet

Ze względu na przepływomierz masy powietrza i turbosprężarkę, należy stosować filtry dobrej jakości. Zaufani producenci to:

• Mahle-Knecht LX2060
• Bosch F 026 400 041
• Mann C2797
• Filtron AP092/8
• Fiat OEM 55184943

Wymiana filtra powietrza

Puszka z filtrem powietrza w Bravo II z silnikiem Multijet 1.9 8V (120km), znajduje się pod akumulatorem. W polskim internecie znalazłem tylko jeden dobrze udokumentowany zdjęciami opis wymiany wkładu – od góry, co wiąże się z koniecznością demontażu akumulatora, jego podstawy, sterownika silnika i odpięciem kilku kostek elektrycznych. Poszedłem tą drogą, która niestety doprowadziła mnie do nikąd. Do spodu obudowy filtra powietrza jest przytwierdzony zbiornik na opary oleju, do którego dochodzi wąż z harmonijki między przepływomierzem a turbosprężarką. By zsunąć wąż, należy odpiąć zabezpieczającą opaskę, która jest dostępna praktycznie tylko od dołu (spodu auta). Ogólnie straciłem pół soboty, a nowy filtr pozostał w pudełku. Ta czynność serwisowa prawidłowo jest wykonywana od spodu samochodu i wymaga znacznie mniej pracy i czasu,

Zniechęcony pierwszą próbą, długo zwklekałem z ponownym podejściem. Powodem był też brak dostępu do kanału, który ułatwiłby wymianę. W końcu zmobilizowałem się i cała operacja zajęła mi… 15 minut. Bez kanału czy podnośnika.

Na początek należy sobie zapewnić dostęp do silnika od spodu. Można to zrobić na kilka sposobów – ja podłożyłem sobie dwie betonowe płyty o grubości 7cm, na które najechałem przednimi kołami. Uzyskałem dzięki temu bardzo dobry dostęp od dołu, leżąc na podjeździe, który jest nieco niżej niż posadzka w garażu.

Można sobie poradzić w inny sposób – korzystając np. z krawężnika. Po ściągnięciu środkowej osłony silnika, kierujemy nasze działania na lewą stronę auta – po odpięciu metalowej opaski (u mnie fabryczna, zaciskana specjalnym przyrządem) można zdjąć wąż ze zbiorniczka na olej. Przewód jest z miękkiej, elastycznej gumy i nie ma z tym najmniejszego problemu.

Teraz trzeba odpiąć dwa druciane zatrzaski, znajdujące się po lewej i prawej stronie puszki. Klapa obudowy na górze posiada zawias, więc wystarczy ją odchylić w kierunku prawego koła i można wyjąć stary filtr. Nie trzeba nawet ściągać łącznika-harmonijki z przepływomierza.

Stary filtr wyglądał tak:

Według książki serwisowej, przejechał 30.000km. Nowy, wyjęty z pudełka:

Po oczyszczeniu puszki ze śmieci, można wsadzić nowy wkład, uważając by nie uszkodzić go o otwór na rurkę w zbiorniku. Po dociśnięciu krawędzi filtra do obudowy, warto sprawdzić świecąc sobie latarką, czy prawidłowo został osadzony. Jeśli wszystko jest OK, można zamknąć klapę i zabezpieczyć ją zatrzaskami.

Przed nasunięciem węża na króciec zbiornika, dobrałem opaskę ze śrubą, zamiast fabrycznej zaciskanej:

Po wizualnym obejrzeniu całości, założyłem osłonę silnika, a w domu do prowadzonej przeze mnie książki serwisowej wpisałem datę wymiany i przebieg samochodu.

Jak widać, cała operacja jest dosyć łatwa, a potrzebne narzędzia to wkrętak krzyżakowy i klucz 10. Ciekawe, ile trzeba zapłacić mechanikowi za taką wymianę filtra?