B7 czyli biodiesel w dieslu

Jakoś bez zbytniego nagłośnienia, 15 lutego 2012 weszło w życie rozporządzenie w sprawie norm jakościowych dla paliw ciekłych, które dopuszcza 7% udział biokomponentów w oleju napędowym. Rozporządzenie jest kluczowe dla osiągnięcia Narodowego Celu Wskaźnikowego, który zakłada określoną ilość biokomponentów w paliwach w danym roku. W 2012 jest to 6,65%, w 2013 już 7,1%.

Dla kogo to rozporządzenie jest korzystne? Przede wszystkim dla dwóch koncernów naftowych – PKN Orlen i Lotos. To właśnie na nich spoczywał obowiązek realizacji Narodowego Celu Wskaźnikowego i to właśnie na te koncerny mogą zostać nałożone kary za niższy niż zakładany udział biokomponentów w paliwach w danym roku. Bez konkretnych rozporządzeń, jak to wprowadzone, Lotos i Orlen ratowały się sprzedażą Biodiesla – czyli osobnym dystrybutorem na stacji paliw oznaczonym symbolem B100. Warto podkreślić fakt, że dystrybucja tego alternatywnego paliwa była i jest całkowicie nieopłacalna – w ciągu 3 ostatnich lat koncerny w sumie dołożyły do B100 ponad miliard złotych.

W związku z tym, że są już regulacje prawne, pozwalające na sprzedaż oleju napędowego z 7% domieszką biokomponentów, należy się spodziewać zanikania na stacjach paliw dystrybutorów B100 z czystym biodieslem.

Warto również wspomnieć, że średnia Narodowego Celu Wskaźnikowego w Unii Europejskiej wynosi 4,5%. Powód jest prosty – rządy dopłacają tam do biokomponentów, więc nie zależy im na ich wysokiej zawartości w paliwach, szczególnie teraz, w czasach problemów ekonomicznych. W Polsce większa zawartość biokomponentów przekłada się na wyższą cenę paliwa na stacjach…

Koncern naftowy Lotos, produkuje „nowy” olej napędowy od 4 lutego. Dystrybutory z dieslem B7 nie będą i nie muszą być specjalnie oznaczone. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego B7 nie powinno negatywnie wpływać na nowe silniki diesla – tu warto zauważyć, że średnia wieku samochodu w Polsce to 15 lat.

Przygotowywane są również nowe regulacje prawne, pozwalające na zwiększenie bioetanolu z obecnych 5% do 10% w benzynie, czyli E10. Dla przykładu – koncern Volkswagen ogłosił, że takie paliwo nie nadaje się silników benzynowych z bezpośrednim wtryskiem paliwa wyprodukowanych przez niego przed 2004 rokiem.

Poniższy wykres prezentuje zawartość biokomponentów w oleju napędowym w poszczególnych latach:

Zrobiłem kiedyś eksperyment i do mojego Passata z silnikiem 1.9 TDI z pompowtryskiwaczami (130km, kod silnika AVF) dotankowałem Biodiesel uzyskują w baku stosunek 60% do 40% zwykłego oleju napędowego. Opisywałem to tutaj: Biodiesel cz. 1 – pierwsze tankowanie i Biodiesel cz. 2 – B60 900km później. Ogólnie wrażenia jak najbardziej negatywne i cieszę się, że nie zatankowałem jednak czystego B100. Myślę, że 7% stężenie, jakie zafundowało nam państwo nie odbije się jednak negatywnie i odczuwalnie na naszych coraz nowocześniejszych i mniej klekoczących dieslach.

A Ty jakie masz doświadczenie z Biodieslem?

Leave a Reply